Złote myśli "Winiara"

siatkareczka118

Powiedzonka Michała Winiarskiego:

Dwa lata gry w AZS były super- ten trzeci też, ale pierwsze dwa nie do przebicia. Cała nasza grupa (Winiarski, Ignaczak i Gołaś) była niezwykle zżyta. Właściwie zawsze po meczach spotykaliśmy się razem i na wesoło spędzaliśmy czas. Lubiliśmy pożartować, każdy z każdego robił przysłowiowe "jaja" i nikt się nie obrażał, tylko śmialiśmy się do łez z przeróżnych dowcipów. Atmosfera była nie do powtórzenia, tamtych dni i chwil nie da się zapomnieć."

Redaktor - "Jak porównasz kolejkę Shinkansen do polskich pociągów?"
Michał - "Nie słychać takiego charakterystycznego tudut - tudut - tudut."

Redaktor - "Co zrobicie po wyjeździe z Katowic?"
Michał - "Pojedziemy na działkę do Roberta(Prygla), tam czeka na nas świniak, którego na pewno zjemy."

"'Na początku, gdy przyjechaliśmy do Japonii, trener Lozano dał nam 2 dni wolnego, ostrzegł jednak byśmy spędzili te dni jak najdalej od siebie. "

"Nie czuje się respektu z medalem na piersi."

Redaktor - "Czy te dwie porażki jakoś pogorszyły morale zespołu?"
Michał - " (...) Morali, morałów... no, teraz to już sam nie wiem, jak to się mówi <śmiech>"

"Co mogę powiedzieć o naszej grze podczas Mistrzostw Europy? Trzy w jednym: niemoc, złość i rozgoryczenie!"

Razz